Dziś jest piątek 19 kwietnia 2024 r. Godzina 18:07 Imieniny Alfa, Leonii, Tytusa

Poniemieckie cmentarze na terenie gminy Jeżewo.

Poniemieckie cmentarze na terenie gminy Jeżewo.

Poniemieckie cmentarze na terenie gminy Jeżewo


 


Tereny obecnej gminy Jeżewo  kiedyś znajdowały się pod zaborem pruskim, a więc tutejsze ziemie były zamieszkane przez ludność narodowości niemieckiej wyznania luterańskiego i protestanckiego. Dowodem tamtych czasów są pozostałości aż dwunastu poewangelickich cmentarzy i kilka miejsc pochówku zlokalizowanych na obszarze całej gminy. Często są to miejsca z  dala od siedlisk ludzkich, na obrzeżach wsi, a nawet w lesie. Charakterystyczna dla tych cmentarzy jest kompozycja przypominająca park na górce z dużą ilością drzew i krzewów. Po zakończeniu II wojny światowej znacznie wzrosła liczba spoczywających tam zmarłych. Jednocześnie te groby pozostawały bez opieki swoich ziomków, bo niejednokrotnie całe rodziny spoczywały obok siebie. Z biegiem lat coraz mniej ludności pochodzenia niemieckiego zamieszkiwało nasze tereny i cmentarze pozostawały bez opieki. Ze strony lokalnej ludności nie było co liczyć na dbałość o nie, ze względu na bardzo silną wówczas nienawiść do Niemców. I tak kiedyś piękne, bogato rzeźbione, z licznymi ozdobnymi fasadami, cmentarze miejsce zadumy i pamięci z biegiem czasu niszczały coraz bardziej. Przyczynił się do tego naturalnie upływający czas, warunki atmosferyczne i niestety, wstyd powiedzieć, ręka człowieka. Przez długie lata nikt na nich nie zapalał zniczy, nikt nie pochyli się nad grobami osób tam pochowanych. Te miejsca stały się całkowicie zapomniane, zarośnięte mchem i zielskiem, prowizoryczne kopczyki z piasku po prostu rozsypały się, a niegdyś piękne fasady i postumenty zostały bezmyślnie zdewastowane i rozkradzione. Brak również tablic upamiętniających spoczywające tam ciała i krzyży symbolizujących godność i szacunek.

Cmentarze na terenie gminy są zlokalizowane w miejscowościach: Białe tu są, aż dwa cmentarze. Na jednym z nich pozostało dziewięć nagrobków, drugi to tak zwany cmentarz morowy, na którym chowano ludzi chorych na cholerę. Białe Błota, na którym zlokalizowano dziewięć nagrobków. Ciemniki, ten cmentarz liczy, aż pięćdziesiąt siedem mogił. Całkiem niedaleko w miejscowości Dubielno są zlokalizowane aż dwa cmentarze. Na jednym z nich doliczono się czterdziestu ośmiu nagrobków, na drugim tylko ośmiu. Nowe Krąplewice, tu jest siedem grobów. W miejscowości Skrzynki pozostało dziewiętnaście nagrobków, w Pile dwanaście.

Na szczęście z biegiem lat mentalność ludzi, podejście i czasy się zmieniły. W ostatnich latach można zaobserwować większą dbałość o poniemieckie groby. Ludzie interesują się, wracają do korzeni i teraz nie jest ważnie, że tam Niemiec leży, ale człowiek. Gmina i jej mieszkańcy powycinali ogromne chaszcze, po przycinali rozrastające się drzewa, uporządkowali cmentarze na ile się dało. Od jakiegoś czasu to już nie są szpetne miejsca porośnięte gęstą zielenią. Odstraszające okolicznych mieszkańców, pośród których krążyły niestworzone legendy o duchach i upiorach grasujących w pobliżu tych miejsc. Od kilku lat Jeżewscy księża, po dniu Wszystkich Świętych, odprawiają na kilku największych cmentarzach zlokalizowanych na terenie parafii, nabożeństwo i wraz z okolicznymi mieszkańcami modlą się za spoczywających tam zmarłych.

Osłowo

Cmentarz z XIX wieku liczący obecnie 0,28 hektara, znajdują się na nim 44 nagrobki. W ostatnich dniach to poniemieckie miejsce spoczynku zmarłych, wzbogaciło się o tablicę pamiątkową. Podobnie jak w Buczku i Taszewskim Polu tak i tu, tekst jest polsko – niemiecki. O postawienie tablicy wystarało się sołectwo Osłowo na czele z przewodniczącą Marią Dulską  - Kapuścińską, która powiedziała -  trzeba uszanować i upamiętnić to co jeszcze pozostało, a nie wiele już tego jest. Nie da się cofnąć czasu i przywrócić dawnego wyglądu cmentarza. Już niedługo mało kto będzie wiedział, że w tym miejscu leżą byli mieszkańcy Osłowa o niemieckiej narodowości, między innymi rodzina Szymkowskich.  Uznaliśmy w sołectwie, że taka tablica upamiętni to miejsce.  Została ona ufundowana przez Urząd Gminy w Jeżewie. Oficjalnego odsłonięcia dokonał wójt gminy Jeżewo Mieczysław Pikuła przy współudziale rady sołeckiej. Spotkanie, stosownym programem artystycznym, uświetnił występ uczniów Laskowickich szkół pod kierownictwem Kazimierza Nastróżnego.

 

Buczek   

ten cmentarz pochodzi z XVIII wieku,  liczy 0,16 hektara powierzchni, obecnie jest na nim dwadzieścia dziewięć nagrobków.  Raz do roku gruntownie sprzątają, za równo na tym jaki i na innych cmentarzach, pracownicy robót interwencyjnych. Przed dniem pierwszego listopada symboliczne znicze i własnoręcznie wykonane wieńce składają, mieszkające najbliżej, dzieci z rodziny Źyczyńskich. Przed pozostałościami bramy wejściowej jest pamiątkowa tablica o treści: TU ZNAJDOWAŁ SIĘ DO 1945 R. EWANGELICKI CMENTARZ miejscowości Buczek, Krąplewice i Laskowice. W cichym wspomnieniu. Marmurowa tablica jest wypisana w dwóch językach polskim i niemieckim. Od Kilku lat pani Maria Kęsikowska pod tą tablicą i na jednym z grobów składa wiązanki i pali znicze w imieniu niemieckiej rodziny Kotke.  - Na tym cmentarzu spoczywają członkowie rodziny tych państwa.  Są oni spokrewnienie ze znanym na tutejszym terenie Gordonem.  Właścicielem posiadłości ziemskich i słynnego pałacu w Laskowicach.  Tą pamiątkową tablicę państwo Kotke ufundowali aby jakiś ślad po ich przodkach pozostał – mówiła pani Maria. Na tym  cmentarzu na jednym z nagrobków został jeszcze fragment tablicy, z której wynika, że tu również spoczywa pani Marie Friebel.

Czersk Świecki

Cmentarz pochodzi z XVIII wieku liczący 17,40 hektara powierzchni pozostało na nim 50 widocznych nagrobków. Chociaż tamtejsi mieszkańcy mówią, że w tym lesie wiele więcej jest niemieckich ciał pochowanych, jednak nie wszystkie mogiły przetrwały próbę czasu. Wiele z nich po prostu samoistnie zrównało się z ziemią.  Co rok w dzień po wszystkich świętych uczniowie tutejszej Szkoły Podstawowej przychodzą wraz z nauczycielami aby zapalić symboliczny znicz i pomodlić się za leżących tu zmarłych. – W ten sposób uczymy naszych uczniów tolerancji. Tłumaczymy im, że nie narodowość jest ważna ale człowiek. Szacunek i pamięć o nim to jeden z przejawów naszej tradycji i kultury – mówiła dyrektor szkoły Beata Manikowska - Klajbor.

Taszewskie Pole

Cmentarz z XIX wieku liczący 0,16 hektara powierzchni najliczniejszy pozostało na nim aż 81 grobów. Na tym cmentarzu chowani byli również mieszkańcy gminy Jeżewo wyznania ewangelickiego i luterańskiego. Po gruntownych pracach porządkowych wykonanych przez pracowników robót publicznych na co dzień dba o niego rodzina tutejszego sołtysa, państwo Braciszewscy. Tu też jest pamiątkowa polsko – niemiecka tablica z napisem: TU ZNAJDOWAŁ SIĘ DO 1945 R. EWANGELICKI CMENTARZ GMINY JEŻEWO. W CICHYM WSPOMNIENIU. Również i przy tej tablicy pani Kęsikowska składa kwiaty i wińce. – Tu spoczywają dziadkowie moich znajomych Mantheye. Tutejszą tablicę pamiątkową również ufundowali potomkowie spoczywających tu zmarłych, głównie Helena  i Johan Manthey.  - Znam tych ludzi, bo pan Manthey chodził z moim ojcem do szkoły. Oni przyjeżdżają raz w roku, przeważnie na wiosnę i prosili mnie abym zaglądała na groby ich bliskich. – mówi pani Kęsikowska. Z kolei pani Teresa Koseda pamięta, że leżą tu również  Freiwaldy  - pamiętam ich to byli bardzo dobrzy Niemcy oni w centrum Jeżewa mieli gospodę z hotelem. Polaków wspierali, a przede wszystkim w tajemnicy jedzenia im dawali – wspomina kobieta. Na tamtym cmentarzu spoczywa również pani Ema Milke właścicielka sklepu kolonialnego, jej mąż był krawcem. Zamieszkiwali oni budynek na obecnej ulicy Głównej 16.

Taszewko

Na tym cmentarzu w 2007 było 57 mogił ziemnych czyli kopców usypanych z piasku teraz już jest 61. Dzięki tutejszym mieszkańcom, głównie rodzinie Klawon, Sankiewicz, Projs i Zawadzińskich jest to jeden z najlepiej utrzymanych cmentarzy. Tu wszystkie groby mają drewniane krzyże, na każdym z nich palą się lampki i stoi chryzantema w doniczce. Jako pierwsi o ten cmentarz dbali Klawonowie od kilku lat cmentarzem zajmuje się rodzina pani Klary Sankiewicz. – Nie mogłam patrzeć jak te wszystkie groby zarastają i ślad po nich ginie. Kilka lat temu własnymi rękami kopczyki z ziemi zaczęłam formować. Jeden zięć drewniane krzyże zamocował, drugi zarośla powycinał, córka i synowa pomagają. Co rok na Wszystkich Świętych zapalamy znicze na grobach. Zawadzińscy mają plantację chryzantem i już od kilku lat przywożą kwiaty na wszystkie nagrobki. Nawet ksiądz przyjeżdża i krótkie nabożeństwo odprawia. A to nie ważnie, że Niemcy, to też ludzie i szacunek im się należy – mówi pani Klara. Mogił z roku na rok przybywa. Na cmentarzu, ku zdziwieniu ogółu, utrzymało się bogato rzeźbione ogrodzenie na którym są przymocowane dwie tablice wypisane niemieckim gotykiem. Wynika z nich, że tu spoczywają członkowie rodziny Koppke. Hermann Koppke ur 22.03. 1892 – zmarł 0.4 06. 1899r. Na tablicy po przeciwnej stronie z większym trudem można odczytać Anna Koppke 19. 08. 1837 – 16. 06. 1865 ?? Johann Koppke 21. 06. 1828 do 05. 07. 1898. Mieszkanki Taszewka pamiętają jeszcze nazwiska innych spoczywających tu osób.  – Mieszkam w Taszewku od urodzenia i co nieco pamiętam. Przede wszystkim piękny duży, cmentarz. O ile można tak powiedzieć o takim miejscu. Cmentarz dookoła był otoczony płotem z bogato rzeźbioną bramą. Każda rodzina miała swoje groby odgrodzone dekoracyjnymi płotkami, jeden taki jeszcze został na cmentarzu. Z drogi to wyglądało nie jak  miejsce pochówku, a jak miniaturowe ogródki. Wtedy sięgał on jeszcze bardziej w las, tam nadal gdzieś w ziemi ludzkie szczątki są. Szkoda, że został tak zdewastowany i zaniedbany.  Na tym cmentarzu oprócz Koppków leży również ich parobek, co to w jeziorze się utopił, Lehrki leżą i Hermany. Na pogrzebie Klary Herman sama osobiście byłam, pamiętam cała wieś za trumną szła – wspomina Teresa Koseda.
W Taszewku przy kapliczce, kierując się w stronę cmentarza, jest zadbana pojedyncza mogiła, to dość zaskakujący widok dla przyjezdnych. Spoczywa w niej ciało rosyjskiego żołnierza, w tym miejscu rozstrzelanego. Grobem zajmuje się mieszkająca, na przeciwko, rodzina Klawonów.
To nasza historia pokręcona, trudna, niezrozumiała. Nie często zdajemy sobie sprawę z tego, że tak jak na terenie Polski pozostały  mogiły głównie niemieckich i rosyjskich obywateli, tak po całym świecie są porozrzucane groby polaków, poległych podczas wojny. Pozostaje mieć jedynie nadzieje, że ktoś choć ten raz w roku zapali symboliczną lampkę i pochyli głowę nad ludzkimi szczątkami.

Niektóre dane zapożyczone z  „Badania przeszłości w służbie przyszłości” – pracy wykonanej przez uczniów gimnazjum w Jeżewie pod kierownictwem Elżbiety i Janusza Brózdowskich według opracowania historycznego Zbigniewa Dąbrowskiego w ramach ogólnopolskiego projektu Rzeczpospolita Internetowa.


 

Data dodania 15 lutego 2019

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.

Zamknij