Dziś jest sobota 18 maja 2024 r. Godzina 14:16 Imieniny Alicji, Edwina, Eryka

Pomoc dla pogorzelców z Ciemnik

Pomoc dla pogorzelców z Ciemnik

Pomoc dla pogorzelców z Ciemnik
Państwo Barbara i Janusza Gwizdała w wyniku pożaru budynku mieszkalnego, stracili wszystko co mieli – potrzebna jest pomoc
 
 
W czwartek około godziny 10:30 w domu mieszkalnym państwa Barbary i Janusza Gwizdała z Ciemnik wybuch pożar na piętrze. W tym czasie pani Barbara była w pomieszczeniach na parterze, a pan Janusz majstrował coś w budynku gospodarczym.  – W pewnym momencie usłyszałem krzyk mojej żony – Janusz pali się! Pobiegłem do domu, do góry po schodach już nie szło wejść, wszędzie było pełno dymu. Zaraz dzwoniłem po straż! W międzyczasie sami staraliśmy się ratować wszystko co się da – niestety na niewiele zdały się nasze starania. Właściwie straciliśmy cały dorobek ostatnich dziesięciu lat. (Dziesięć lat temu również uległo spaleniu domostwo Gwizdaków wtedy prawdopodobnie było to podpalenie). Jak na razie przyczyny wybuchu ognia, nie są znane. Właściciel domu, dopatruje ich w małym piecyku (tak zwanym krystku.)  - Nie wiem jak do tego doszło.  Rano, jak zwykle od dziesięciu lat, zrobiłem ogień. Nawet nie nałożyłem pełnego pieca, bo byłoby za ciepło. Jakiś czas później, zajrzałem tam, już prawie wszystko było wypalone. Tym bardziej zadaję sobie pytanie – jak do tego doszło…?
Pani Barbara doznała oparzeń ciała i  uległa lekkiemu zaczadzeniu. Pogotowie przewiozło ją do świeckiego szpitala. – Dziękuję Bogu, że moja żona żyje i nie odniosła większych obrażeń. To jest  najważniejsze – mówił pan Janusz.
Dom nie był ubezpieczony. Obecnie obydwoje państwo są bez pracy. Spaleniu uległa znaczna cześć dorobku państwa Gwizdała.  – Na tę chwilę, budynek nie nadaje się do zamieszkania. Choć z zewnątrz nie wygląda to tak tragiczne, wewnątrz doszczętnie spalone są ściany, strop i dach. To wszystko nadaje się do wymiany – mówi jeden ze strażaków OSP Dubielno, zabezpieczających teren.
Na godny pochwały zasługuje fakt, że już w godzinę po zdarzeniu,  jako pierwsi z pomocą ruszyli Urząd Gminy Jeżewo i Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. Pogorzelcy otrzymali już pierwszą pomoc rzeczową w postaci, artykułów pierwszej potrzeby, w tym jedzenie i pościele oraz to co najważniejsze w tej chwili, tymczasowy dach nad głową. Urząd Gminy zaoferował lokal zastępczy w świetlicy w Taszewskim Polu. Jednak to dosłownie kropelka w morzu potrzeb.
Potrzebna jest dosłownie każda pomoc, zarówno materialna jak i finansowa. Ci państwo zostali praktycznie bez niczego. Poczynając od tych małych i prozaicznych spraw takich jak wyposażenie mieszkania, w tym kuchni i łazienki. A kończąc na materiałach remontowo – budowlanych. Zwracamy się z ogromną prośbą przede wszystkich do mieszkańców Gminy Jeżewa, aby wsparli i pomogli w tej trudnej sytuacji, państwa Gwizdała.  Więcej informacji można uzyskać w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Jeżewie - 523307825
 

Data dodania 15 lutego 2019

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.

Zamknij