Druga wycieczka rowerowa 'Na Papieską Łączkę
Druga wycieczka rowerowa "Na Papieską Łączkę"
W bardzo słoneczne poniedziałkowe popołudnie odbyła się druga letnia wycieczka rowerowa po okolicach gminy Jeżewo z cyklu „Cudze chwalicie, swego nie znacie”. Pomimo, że na dworze panował upał, pod remizą strażacką czekało kilkanaście osób. Wszyscy wyposażeni w nakrycia głowy i spore zapasy wody mineralnej. Rozpiętość wiekowa uczestników była bardzo szeroka, od kilkuletnich dzieci po aktywnych i pełnych werwy seniorów. Kolejne osoby dołączały na trasie, nawet jeszcze w Krąplewicach czekali kolejni rowerzyści. W sumie grupa liczyła blisko dwadzieścia osób. Pierwszym punktem wycieczki był Diabelski Kamień, albo jak kto woli kamień Świętego Wojciecha. Wydawałoby się, że to jedno z najbardziej znanych miejsc w okolicy, i trudno znaleźć osobę, która choć raz by tam nie była. A jednak okazało się, że wśród uczestników wycieczki znalazły się osoby, które miały okazję zobaczenia po raz pierwszy słynnego potężnego kamienia. Jak podają oficjalne źródła, głaz w obwodzie liczy 24,5 m, ma wysokość 3 m i jest to drugi w kraju co do wielkości głaz narzutowy. O jego wielkości, a dokładniej rzecz biorąc szerokości niech świadczy fakt, że osiemnaście osób nie zdołało opleść głazu w koło, trzymając się za ręce. Aby koło mogło się zamknąć potrzeba było jeszcze co najmniej pięć, sześć osób.
Stamtąd rowerzyści przejechali do pobliskiej Leosi. Tuż przy zejściu na kładkę na Wdzie od niedawna jest zagospodarowane miejsce upamiętniające pobyt na tych terenach naszego Papieża Jana Pawła II. W dniach 28 – 30 lipca 1956 roku biwakował tu z młodzieżą ówczesny Karol Wojtyła. Na pamiątkę tego zdarzenia na dużym kamieniu złotymi literami został wygrawerowany napis „Ja tu byłem… Pilnujcie moich ścieżek”. Tu też rowerzyści podziwiali przepiękne zakątki zlokalizowane nad brzegiem rzeki Wdy. Stąd leśną ścieżką wzdłuż Wdy, od tyłu, dojechali do Elektrowni Wodnej w Gródku. Tu należało przejechać na drugą stronę szosy i wjechać w ulicę Spacerową. Po przejechaniu około dwóch kilometrów rowerzyści dotarli do głównego celu wycieczki, na tak zwaną Papieską Łączkę. W tym malowniczo położonym miejscu zostały zlokalizowane dwa ciekawe obiekty. Po jednej stronie z Wdeckiej toni wyłania się Figura Matki Bożej Gwiazdy Morza zwana też Matką Bożą Gródecką. Niegdyś mieszkający na tych terenach, a dziś uczestniczący w wycieczce, Czesław Grzonkowski znał wiele ciekawych faktów za równo dotyczących figury jak i okolicy. 03.05. 1938r. miało miejsce poświęcenie figury Matki Bożej Gwiazdy Morza „Stella Maris”na wodach Zalewu Gródeckiego. Jak się dowiedzieliśmy figura powstała na pamiątkę 15 - lecia istnienia elektrowni wodnej. Miała chronić przed zbliżającą się II wojną światową. Niestety już rok później w 1939 roku faszyści wysadzili dynamitem figurę. Kilka lat później w roku 1945 w lipcu podczas zabaw wodnych dzieci przypadkowo odnalazły w wodzie głowę Maryi. Cenne znalezisko zostało ukryte na strychu jednego z domów mieszkalnych. Dopiero sześćdziesiąt lat później w roku 2005 głowa Maryi została znaleziona na strychu i przekazana parafii. Po latach zapomnienia w 2008 statua została odbudowana i uroczyście poświęcona. Nadal pełni rolę opiekunki kajakowiczów, wszystkich tych co na wodzie, a przede wszystkim jest strażniczką tamy wodnej. Dokładnie na wprost jej zostało zagospodarowane miejsce w którym również w roku 1956 podczas spływu kajakowego odpoczywał i modlił się ówczesny ks. Karol Wojtyła. Uczestnicy wycieczki z zachwytem podziwiali przepiękną dolinę i zwiedzali jej urokliwe zakątki. Przy okazji nie omieszkali skorzystać z dobrodziejstwa wszechobecnej wody i na pobliskiej plaży z przyjemnością moczyli nogi. Ostatnim punktem wycieczki było zapowiedziane ognisko. Tym razem na rowerowej trasie znalazło się Gospodarstwo Agroturystyczne „Czarna podkowa” w Gródku i to ono gościło rowerzystów. Jego właściciele Elżbieta i Hubert Lemańczyk prowadzą wszelką działalność rekreacyjną w oparciu o prowadzoną przez nich stadninę koni. Dziś swe gościnne progi otworzyli dla uczestników wycieczki. Gospodarz podczas wspólnego biesiadowania opowiedział jeszcze kilka ciekawych faktów dotyczących okolicy, a przede wszystkich figury Matki Bożej i pobytów Karola Wojtyły na tych terenach. Rowerzyści byli pod ogromnym wrażeniem widzianych miejsc i trochę ze wstydem przyznawali, że mieszkają zaledwie kilkanaście kilometrów dalej, a w ogóle o nich nie słyszeli.
Stamtąd rowerzyści przejechali do pobliskiej Leosi. Tuż przy zejściu na kładkę na Wdzie od niedawna jest zagospodarowane miejsce upamiętniające pobyt na tych terenach naszego Papieża Jana Pawła II. W dniach 28 – 30 lipca 1956 roku biwakował tu z młodzieżą ówczesny Karol Wojtyła. Na pamiątkę tego zdarzenia na dużym kamieniu złotymi literami został wygrawerowany napis „Ja tu byłem… Pilnujcie moich ścieżek”. Tu też rowerzyści podziwiali przepiękne zakątki zlokalizowane nad brzegiem rzeki Wdy. Stąd leśną ścieżką wzdłuż Wdy, od tyłu, dojechali do Elektrowni Wodnej w Gródku. Tu należało przejechać na drugą stronę szosy i wjechać w ulicę Spacerową. Po przejechaniu około dwóch kilometrów rowerzyści dotarli do głównego celu wycieczki, na tak zwaną Papieską Łączkę. W tym malowniczo położonym miejscu zostały zlokalizowane dwa ciekawe obiekty. Po jednej stronie z Wdeckiej toni wyłania się Figura Matki Bożej Gwiazdy Morza zwana też Matką Bożą Gródecką. Niegdyś mieszkający na tych terenach, a dziś uczestniczący w wycieczce, Czesław Grzonkowski znał wiele ciekawych faktów za równo dotyczących figury jak i okolicy. 03.05. 1938r. miało miejsce poświęcenie figury Matki Bożej Gwiazdy Morza „Stella Maris”na wodach Zalewu Gródeckiego. Jak się dowiedzieliśmy figura powstała na pamiątkę 15 - lecia istnienia elektrowni wodnej. Miała chronić przed zbliżającą się II wojną światową. Niestety już rok później w 1939 roku faszyści wysadzili dynamitem figurę. Kilka lat później w roku 1945 w lipcu podczas zabaw wodnych dzieci przypadkowo odnalazły w wodzie głowę Maryi. Cenne znalezisko zostało ukryte na strychu jednego z domów mieszkalnych. Dopiero sześćdziesiąt lat później w roku 2005 głowa Maryi została znaleziona na strychu i przekazana parafii. Po latach zapomnienia w 2008 statua została odbudowana i uroczyście poświęcona. Nadal pełni rolę opiekunki kajakowiczów, wszystkich tych co na wodzie, a przede wszystkim jest strażniczką tamy wodnej. Dokładnie na wprost jej zostało zagospodarowane miejsce w którym również w roku 1956 podczas spływu kajakowego odpoczywał i modlił się ówczesny ks. Karol Wojtyła. Uczestnicy wycieczki z zachwytem podziwiali przepiękną dolinę i zwiedzali jej urokliwe zakątki. Przy okazji nie omieszkali skorzystać z dobrodziejstwa wszechobecnej wody i na pobliskiej plaży z przyjemnością moczyli nogi. Ostatnim punktem wycieczki było zapowiedziane ognisko. Tym razem na rowerowej trasie znalazło się Gospodarstwo Agroturystyczne „Czarna podkowa” w Gródku i to ono gościło rowerzystów. Jego właściciele Elżbieta i Hubert Lemańczyk prowadzą wszelką działalność rekreacyjną w oparciu o prowadzoną przez nich stadninę koni. Dziś swe gościnne progi otworzyli dla uczestników wycieczki. Gospodarz podczas wspólnego biesiadowania opowiedział jeszcze kilka ciekawych faktów dotyczących okolicy, a przede wszystkich figury Matki Bożej i pobytów Karola Wojtyły na tych terenach. Rowerzyści byli pod ogromnym wrażeniem widzianych miejsc i trochę ze wstydem przyznawali, że mieszkają zaledwie kilkanaście kilometrów dalej, a w ogóle o nich nie słyszeli.
Kolejna wycieczka już w najbliższy poniedziałek 19 lipca. Tym razem rowerowa trasa przez Piłę – Młyn i Rozgarty będzie prowadzić do malowniczo położonej Buśni. Między innymi zaplanowane jest zwiedzanie tutejszej kapliczki i ognisko na terenie Gospodarstwa Agroturystycznego pod czterema lipami.
Zainteresowani szczegółów mogą dowiedzieć się z plakatów porozwieszanych w centrum Jeżewa oraz, pod numerem 694 225 516
Regulamin wycieczek i pozwolenie uczestnictwa osób niepełnoletnich do pobrania w bibliotece i na stronie http://www.ug-jezewo.lo.pl/?cid=271
Data dodania 15 lutego 2019