Jeżewianie w Ustce
W miniony poniedziałek Biblioteka Publiczna w Jeżewie była organizatorem kolejnej wycieczki rekreacyjno – poznawczej do miejscowości letniskowej Ustka oraz znajdującej się w pobliżu Doliny Charlotty. Wyjazd przeznaczony był przede wszystkich dla osób, które korzystają z całorocznej oferty dodatkowej, przygotowanej przez Bibliotekę, takiej jak wycieczki rowerowe, wyjazdy na solanki, do kina czy operetki i oraz dla osób uczęszczających na Poniedziałki zzz… Inicjatywę docenił wójt gminy Mieczysław Pikuła, który to dofinansował transport wycieczki. Choć w trakcie drogi pogoda nie napawała optymizmem, ku wielkiemu zaskoczeniu wycieczkowiczów, Ustka przywitała ich pięknym słońcem. Pierwszym punktem wycieczki, a jednocześnie wielką atrakcją, był rejs statkiem „Dragon” stylizowanym na XVII wieczny galeon. Nie dla wszystkich okazało się to przyjemną przygodą. Kilkoro osób niespodziewanie dopadła choroba morska. Dla odmiany jedna z pań wchodziła na pokład pełna obaw i zastanawiała się nawet czy nie zrezygnować z rejsu. Na szczęście jej obawy okazały się nie potrzebne, na pokładzie nie kryła radości, że przezwyciężyła strach i dała się namówić na taką przejażdżkę. Na statku specjalne atrakcje czekały na małych podróżników. Każdy z nich, jeśli tylko się odważył, mógł wejść na sam mostek kapitański i pełnić symboliczną wachtę na statku. W nagrodę, każdy z „młodych sterników” otrzymywał imię i pamiątkowy dyplom. Po morskiej, pełnej wrażeń wyprawie, zbawienny okazał się spacer nadmorską promenadą. Kilka minut później nikt już nie pamiętał o „Dragonowych” dolegliwościach. Nawet ci, co dość mocno odczuli nieprzyjemne skutki rejsu, twierdzili, że mimo wszystko to była prawdziwa, morska przygoda i będą mieli co wspominać. Piękna słoneczna pogoda sprzyjała opalania się na plaży i wylegiwania w wiklinowych kocach. Nieco młodsi odważyli się nawet na kąpiel bałtyckich falach. Był też czas na skosztowanie obowiązkowej smażonej ryby, lodów czy gofrów.
W drodze powrotnej wycieczka zboczyła nieco z trasy do pobliskiego Strzelinka, gdzie znajduje się słynna, choćby z takich imprez jak „Festiwal Legend Rocka”, Dolina Charlotty. Tu wszyscy, bez względu na wiek zachwycali się „Krainę Bajek” i zwiedzali zoo. Furorę zrobiły przesympatyczne małpy, które to koniecznie chciały się zaprzyjaźnić z najmłodszymi. Po obejściu całego, wyjątkowo urokliwego terenu, wszyscy z przyjemnością udali się na krótki odpoczynek do jednego z lokali umiejscowionych dosłownie na środku stawu, do którego prowadził tylko jedne drewniany pomost. W godzinach późnowieczornych Jeżewianie opaleni i nieco zmęczeni wrócili do domów.
Data dodania 15 lutego 2019