Gmina Jeżewoportal informacyjny

W gminie Jeżewo już od wczesnych godzin porannych grała Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Dwudziestu sześciu wolontariuszy zbierało pieniądze za równo na ulicach Jeżewa jak i Laskowic. Najmłodszy z nich miał zaledwie niespełna sześć lat. Tradycyjnie największy ruch odbywał się w okolicach kościołów. Niedzielne przedpołudnie przebiegało w duchu rozgrywek sportowych w obydwu miejscowościach. W Laskowicach został rozegrany otwarty turniej tenisa stołowego. W Jeżewie po raz kolejny skrzyknęli się fani kopania piłki. Z inicjatywy Szymona Śpica i Grzegorza Ziółkowskiego urządzili oni Halowy Turniej Piłki Nożnej o Puchar Wójta Gminy Jeżewo. W rozgrywkach wzięły udział cztery drużyny z Jeżewa. Każda z nich reprezentowała inną dzielnicę wioski.  Tak więc w turnieju grały Działki, Dąbrowa, Lipienki i Centrum. Najlepiej wypadli piłkarze z Jeżewa Centrum. Nie tylko wygrali turniej i zdobyli puchar, wśród nich zostali wytypowani również król strzelców, którym został Dawid Schwarz oraz najlepszy bramkarz turnieju, który wpuścił najmniej bramek. Ten zaszczytny tytuł przypadł Jarosławowi Cemka. Natomiast najlepszym piłkarzem turnieju sami zawodnicy wytypowali Damiana Karczewskiego reprezentującego Lipienki. Piłkarze zwycięskiej drużyny, jak zwykle, puchar przekazali na licytację. W popołudniowej licytacji udało się go sprzedać za 100 zł. Swoją nagrodę, koszulkę sportową, na licytację przekazał również król strzelców.  Koszulkę udało się sprzedać za 60 zł. Warto zaznaczyć, że również całe wpisowe turnieju, czyli około trzystu złotych zostało wrzucone do orkiestrowej puszki.

Popołudniowy gminny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy odbywał się w sali Domu Kultury w Jeżewie. Przebiegał on, mówiąc krótko, pod hasłem kabaretowych parodii znanych seriali. Pomysłodawcy przedsięwzięcia Michał Ciesielski i Leszek Naskrentzki nazwali całe przedsięwzięcie wielką improwizacją sceniczno – kabaretową „Seriali czar”.  Pomysł natomiast zaczerpnęli ze znanego programu tv „Spadkobiercy”. Inicjatorzy całego tego zamieszania, do zabawy zaprosili kilka osób znanych w lokalnym środowisku. Wybrańcy, musieli wykazać się inteligencją, a przede wszystkim sporą dawką poczucia humoru i dystansu do samego siebie. Na podstawie zaaranżowanego scenariusza na scenie, przed licznie zgromadzoną publicznością, musieli zaimprowizować jedną z przydzielonych scenek.
Jako pierwsze na scenie pojawiły się Hanna Adamkiewicz i Anita Gajewska  - Łykawa. Wcieliły się one w role głównych bohaterek z „Miodowych lat” Aliny i Danusi. Chwilę później na scenę wszedł Maciej Pikuła w roli Karola, Janusz Kasak grający Norka, Michał Ciesielski jako ich sąsiad, Mirek Szmergalski jako ksiądz po kolędzie i Leszek Naskrentzki w roli doktora Housa. Lekko zaskoczona publiczność gwałtownymi zwrotami akcji co i rusz wybuchała gromkim śmiechem. Scenka trwała około dwudziestu minut. Między kolejnymi występami były prowadzone licytacje.
W inscenizacji drugiej składającej się tak jakby z dwóch wątków publiczność ponownie na scenie zobaczyła Macieja Pikułę tym razem wcielającego się w rolę   Janosika, Janusza Kasaka jako Pyzdrę i  Mirka Szmergalskiego grającego  Kwiczoła. Między kolejnymi kęsami opowiadali oni jakie to ciężkie życie wiodą. Po nich na scenę weszła szajka Robin Hooda, którego grał Artur Karetko, on wraz z kompanami Michałem Ciesielkim i Szymonem Śpicą oni również narzekali na swój los. W konsekwencji doszło do starcia obydwu grup. Konflikt załagodził „bogaty facet”,. Stał się nim wyciągnięty z publiczności Maciej Rakowicz. W tej scence nie zabrakło również ról żeńskich. Pani Helena Wardacka grała Marynę, a Iwona Wilczarską Marion. To one pokazały jak można łatwo, choć nie do końca uczciwie, dorobić się i puścić faceta w samych skarpetkach. 
W scence trzeciej po raz kolejny publiczność zobaczyła Mirka Szmergalskiego tym razem ubranego w dres, z piwkiem w ręku. To był wykapany Ferduś Kiepski. Niesfornego syna Waldusia grał, również po raz kolejny występujący na scenie Michał Ciesielski. Spotkali się oni z kompanami znanymi z serialu „Ranczo”.  Solejukiem granym przez Macieja Pikułę, Hadziukiem Leszkiem Naskrentzkim i  Sławomirem Pawlakiem w roli Pietrka. W tej scence również całe towarzystwo rozgoniły kobiety. Magdalena Potulska w roli Halinki Kiepskiej przyszła po swoich, tuż za nią na scenę weszła Wiesława Ziółkowska jako Hadziukowa i Anna Guz jako Solejukowa.
Jak skomentował prowadzący całe przedsięwzięcie Leszek Naskrentzki – publiczność się śmiała, a więc nie było źle i cel został osiągnięty. Poza tym dzięki tym wygłupom wiele osób, na co dzień znanych ze swoich służbowych postaw, pokazało się z całkiem innej strony i zyskało  pozytywny, kabaretowy wizerunek.
Oprócz tradycyjnych wielko orkiestrowych gadżetów, z których między innymi koszulka poszła za 291 zł kupił ją Maciej Rakowicz,  natomiast Łukasz Czajka zapłacił  250 zł za kubek, a Tomek Dudkowski 100 zł za kalendarz ścienny. Z poza orkiestrowych gadżetów wspomniany puchar za 100 zł kupił Michał Lemańczyk.  Kuba Potulski za 90 zł wylicytował opiekacz, a Monika Zielińska za 85 zł kupiła zestaw naprawczy do auta.  Można było wylicytować również kupon do salonu fryzjerskiego, za 60 zł kupiła go Kamila Piotrowska, ona również za 36 zł kupiła talon na wyjazd na baseny solankowe do Grudziądza. Ogólnie z licytacji udało się uzbierać 1574,00 zł  W całej gminie Jeżewo Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy swoim sportowo  - humorystycznym graniem zebrała 6893,77 zł.
Jak co roku szefową gminnego sztabu WOŚP była Kazimiera Golisz, do niej między innymi należało rozliczenie puszek i policzenie pieniędzy.