Dziś jest niedziela 28 kwietnia 2024 r. Godzina 14:23 Imieniny Bogny, Walerii, Witalisa

Jeżewianie rowerami w Tleniu

Jeżewianie rowerami w Tleniu

Jeżewianie rowerami w Tleniu



Jeżewscy uczestnicy wycieczek rowerowych w ramach akcji organizowanej przez jeżewską Bibliotekę, „Cudze chwalicie swego nie znacie” wybrali się na specjalną całodniową  wycieczkę rowerową.  Celem wyprawy był oddalony o około dwadzieścia pięć kilometrów, Tleń. Mimo nieba zasnutego burymi chmurami i rzęsistych opadów deszczu, o dziesiątej rano na miejscu zbiórki stawiło się prawie dwudziestu śmiałków uzbrojonych w dobry humor i peleryny przeciw deszczowe. Dzięki zaprzyjaźnionemu panu Czesiowi, najstarszemu uczestnikowi wycieczek, torby i plecaki z prowiantem i z rzeczami na przebranie, sucho i bezpiecznie transportowane były samochodem. Dla niego trasa na rower byłaby zbyt długa i uciążliwa. Mężczyzna dysponuje dużą ilością wolnego czasu więc postanowił towarzyszyć rowerzystom, jadąc w pobliżu nich samochodem, a przy okazji być takim wozem techniczno – bagażowym

Organizatorzy, jak zwykle nie prowadzili znanymi i utartymi drogami, a o ile to tylko to możliwe wybierali te mniej uczęszczanie. Tym razem zaskoczyli rowerzystów,  kierując ich  w kierunku na Tleń, przez Buczek, tu też pod remizą strażacką był pierwszy postój. Po za jedną z uczestniczek wycieczki, która mieszka niedaleko Buczka, w Skrzynkach nikt z pozostałych nie wiedział o takiej drodze. Mieli oni nawet pewne obawy i wątpliwości czy to aby na pewno to dobra trasa. Okazało się, że wśród wielu leśnych dróg, ta jedna  wyprowadziła rowerzystów  przed samym zakrętem w Źurze. Dzięki temu grupa uniknęła jazdy ruchliwą i dość uczęszczaną drogą Osie – Laskowice.
Właśnie w Źurze planowany był pierwszy dłuższy postój połączony ze zwiedzaniem terenu, a było co oglądać. Tu oprócz słynnej elektrowni wodnej ze śluzami, jest również jezioro Źurskie. Od ubiegłego roku miejsce to może poszczycić się też profesjonalnie wykonanym polem biwakowym, z zadaszonymi altankami z dostępem do sanitariatów, bieżącej wody i prądu. Z placu często korzystają uczestnicy spływów kajakowych. Niestety Jeżewianie mogli podziwiać pole tylko za płotu, bo na co dzień teren jest otoczony płotem i zamknięty.
Mało kto wie, że tuż obok powyżej starego koryta Wdy, gdzieś wysoko na skarpie pośród zielonych liści chowa się ogromny posąg Figury Matki Boskiej „Gwiazda Morza” Poniżej figury znajduje się sporych rozmiarów kamień  o kształcie prostokątnej bryły. Wyglądem przypomina on stół. Jak dowiedzieliśmy się od pana Czesława piętnastego sierpnia, w święto Matki Boskiej  jest tu odprawiana Msza święta, a kamień  wówczas służy za ołtarz.
Dalej wycieczka pojechała wzdłuż starego koryta Wdy, przez miejscowość Spławie, do Grzybka.  Małej  turystycznej miejscowości położonej nad jeziorem Źurskim. Kilka kilometrów później minęli charakterystyczny ceglany, półokrągły wiadukt, to znak, że cykliści dotarli do centrum Osia. Stąd za ledwie parę kilometrów dzieliło od celu rowerowej wyprawy. Postanowili przepedałować je, jadąc równoległą, do trasy Osie – Tleń, tak zwaną białą drogą, prowadzącej również do Starej Rzeki. Po trzech godzinach pedałowania i zwiedzania okolicznych miejscowości, cała grupa z nieskrywaną dumą mijała tablicę drogową z napisem „Tleń”. W trakcie kiedy rowerowi turyści odpoczywali i uzupełniali spalone kalorie. Delektując się porządnym obiadem w „Habezie” i deserem składającym się obowiązkowo z porcji słynnych Tleńsich lodów pod Dębem.  Niebo całkowicie przejaśniło się, zrobiło się przyjemnie, ciepło i słonecznie. Wszyscy uznali, że to doskonałą okazja do zwiedzania okolic Tlenia. Pogoda raczej nie sprzyjała plażowania ale nic nie stało na przeszkodzie aby podziwiać piękno okolicznych terenów z nie tylko z wysokości rowerowego siodełka, ale również z perspektywy rowerka wodnego, a nawet kajaka.  W tym celu grupa udała się na teren O W „Promyk”. Ci, którzy nie mieli ochoty na wodne atrakcje, w tym czasie delektowali się słońcem i pięknymi  nadbrzeżnymi widokami nad  Tleńską Wdą. 
Kolejnym punktem wycieczki było objechanie dookoła niewielkiego, położonego bardzo malowniczo, jeziorka Mukrz zwanego również jeziorem Wierzchy.  Teren wokół  jeziora  było dość zróżnicowany, pełen wzniesień i dolin. Atrakcyjności dopełniały odcinki, gdzie ścieżka była szeroka na zaledwie kilka metrów. Po jednej stronie rozpościerał się brzeg tego jeziorka, a po drugiej,  wody jeziora Źurskiego. Pod strome góry kilkakroć trzeba było podprowadzać rowery, a nawet pchać je po piachu ale dla takich niecodziennych widoków było warto. Nad jeziorkiem rowerzyści odpoczywali wygrzewając się w promieniach słońca i mocząc nogi w chłodnej wodzie. Niestety czas szybko mijał i trzeba było udać się w powrotną drogę do Jeżewa. Miłą niespodzianką była świetnie wyprofilowana i niwelująca wszelki pagórki i wzniesienia,  ścieżka rowerowa od Tlenia do Osia. Dalej grupa jechała przez Brzeziny i Czersk Świecki. W sumie tego dnia amatorzy dwóch kółek przejechali prawie sześćdziesiąt kilometrów. Warto dodać, że najmłodszymi pedałującymi były nastolatki. Najstarsi zaś liczyli sobie około sześćdziesiąci lat i radzili sobie równie świetnie.

Data dodania 15 lutego 2019

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.

Zamknij