100 urodziny pani Stefanii Bielaszewskiej

Mieszkanka Jeżewa pani Stefania Bielaszewska z domu Klonecka drugiego września, obchodziła swoje setne urodziny. Pani Stefania nie wygląda na swój wiek, jak twierdzą znajomi dali by jej góra osiemdziesiąt lat. Stulatka jest córką Apolonii i Jana Kloneckich, miała dziesięcioro rodzeństwa, sześć sióstr i czterech braci. Obecnie żyją jeszcze Maria Krause (94l.), Pelagia Kühn (92l.) i Kazia Lech (81l.) Pani Stefania jako najstarsza dziewczyna pomagała w obejściu, a przede wszystkim zajmowała się młodszym rodzeństwem. W wieku 23 lat poznała swojego przyszłego męża. Zajmował się on weterynarią i badaniem mięsa. Młodzi nie długo ze sobą chodzili. Poznali się w kwietniu, a już w styczniu w 1935 braliśmy ślub. Państwo Bielaszewscy dochowali się dwóch córek Barbary i Marii i jednego syna Kazimierza. Wspólnymi siłami małżonkowie w dwa lata od 1954 – 56 wybudowali też dom. Do tej pory jest on punktem zlotowym rodziny. Pan Feliks zmarł w 1979,a pani Stefania od trzydziestu dwóch lat jest wdową. Jednak za sprawą sporej gromadki wnuków i prawnuków nie narzeka na nudę. Posiada ona siódemką wnucząt, w tym tylko jednego, mieszkającego z nią we wspólnym gospodarstwie domowym, wnuka Jakuba. Na świecie jest też sześć prawnuków, a siódmy, ku uciesze pai Stefanii, pojawi się już za kilka tygodni. Stulatka jako babcia, bardzo interesuje się życiem wnuków. Lubi rozmawiać z nimi na studenckie tematy, sprawdzić indeks, a nawet posmakować nowinek kulinarnych preferowanych przez młodsze pokolenie. Od czasu do czasu skosztuje pizzy, chipsów czy coli, a nawet czasem da się namówić wnukowi na szklaneczką piwa. Zdecydowanie woli jednak zjeść kawałek kiełbasy, sera czy pomidora i popić dobrej kawy, nie przypada jednak za słodyczami. Za to bardzo lubi pitrasić w kuchni. Pięć lat temu pani Stefania z ogromną przyjemnością gotowała obiady dla wszystkich członków rodziny. Teraz nadal lubi krzątać się po kuchni ale już tylko pomaga w przygotowaniu obiadu, obierając ziemniaki czy warzywa. Kiedyś takim jej daniem popisowym była czarnina i potrawka z kurczaka. Pomimo stu lat pani Stefania nadal lubi wiedzieć co się wokół dzieje. Zdecydowanie pomaga jej w tym, prenumerowana od trzydziestu lat „Gazeta Pomorska”. Lubi też czytać „”Czas Świecia” bo tam z kolei może sporo przeczytać i pooglądać na zdjęciach okolicznych mieszkańców. Stulatka nie posiada okularów, jednak w czytaniu pomaga jej lupa. Pani Stefania lubi również oglądać telewizję, przede wszystkim seriale, za to stroni od polityki i polityków. Wraz z domownikiem kibicuje też ważniejszym sportowym wydarzeniom, chętnie oglądała skoki narciarskie z Małyszem w roli głównej. Kiedyś, kiedy nie było jeszcze telewizorów i wszelkich innych nowinek technicznych, pani Stefania lubiła umilać sobie wolny czas tak zwanymi robótkami ręcznymi. Całkiem nie źle wychodziło jej szycie na maszynie i nie raz córce czy wnuczce coś ładnego uszyła. Dla pani Bielaszewskiej nadal bardzo ważna jest wiara i kościół. Jak tylko zdrowie jej na to pozwala, przy pomocy i wsparciu wnuczki Ani, seniorka uczestniczy w niedzielnej mszy świętej. A jeśli mowa już o zdrowiu, do tego roku, w okolicach wiosny pani Stefania po raz drugi w życiu była poważnie chora. Na szczęście udało jej się odzyskać siły i wigor. Jednak tak na wszelki wypadek od dwudziestu lat jest ona pod stałą opieką panie doktor Magdaleny Chołostiakow. Pani Stefania pomimo swego sędziwego wieku nadal chce być piękna i to nie tylko ciałem ale i duchem. Dlatego też nadal regularnie korzysta z usług fryzjera. Jak twierdził jej mąż „Głowa i noga to kobiety ozdoba” i podobno tej maksyma kobieta trzymała się przez całe życie.
D drugiego września w Sali Domu Kultury w Jeżewie, tuż po specjalnej, uroczystej mszy świętej miała miejsce wielka urodzinowa uroczystość. Nie zabrało na niej przedstawicieli władz gminnych, księży i niezastąpionej pani doktor. Setne urodziny pani Stefani były jednocześnie okazją do spotkania się całej rodziny i zorganizowania zjazdu rodzinnego.
Data dodania 15 lutego 2019