Poniedziałek zzz pasją
Poniedziałek z pasją
.jpg)
.jpg)
W miniony poniedziałek w kawiarni „Ikar” w Jeżewie ruszył drugi już sezon jesienno – zimowych spotkań z cyklu Poniedziałki zzz…. Tym razem był to poniedziałek z pasją. Do udziału w spotkaniu jak zwykle zostały zaproszone dwie osoby, które zdecydowały się opowiedzieć o swoich zainteresowaniach, tym razem daleko odbiegających od tego czym zajmują się w życiu zawodowym. Jedną z nich był Waldemar Konieczka na co dzień pracujący jako nauczyciel i wychowawca wZespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Świeciu. Po godzinach, z reguły w weekendy i wieczorami szerokiemu gronu bywalców dyskotek znany jako DJ HORSE. Opowiedział on zgromadzonej publiczności jak łączy dwie tak skrajne dziedziny. Zapewniał też, w brew pozorom doskonale daje się je połączyć. Mało tego wieczorne zajęcie w pewien sposób pomaga być lepszym nauczycielem i pedagogiem. Jak mówił Waldek lepiej rozumie problemy młodzieży. Dzięki pracy didżejskiej, może też porozmawiać z młodzieżą jak równy z równym, zna ich powiedzonka, sposób ubierania się czy zachowania. Wszystko to sprawia, że na lekcjach, tym bardziej tak specyficznych jak zajęcia z wuefu panuje swobodna atmosfera, a młodzież wie kiedy i na ile może sobie pozwolić. To co ewentualnie dozwolone jest na dyskotece, nie może mieć miejsca w szkole. Waldek jako DJ HORSE dał również mini popis swoich możliwości didżejskich i pokazał jak można bawić się dźwiękiem i muzyką na konsoli. Zachęcał też do podobnych prób osoby zasiadające na widowni.
Osobą drugą była mieszkanka Świecia z zawodu i wykształcenia prawnik, pochodząca również z rodziny prawniczej, Justyna Pastwa. Po godzinach, aby uciec od paragrafów, przepisów i procedur, od kilku lat instruktor fitness. Początkowo Justyna sama uczęszczała na takie zajęcia, z podobnych jak większość kobiet motywów. Dla dbania o figurę, o siebie, dla poprawienia własnej kondycji, wzmocnienia mięśni, dla odstresowania się i z wielu innych jeszcze powodów. Jak sama mówi, wkręciło ją to na tyle, że sama postanowiła zrobić kurs instruktora fitness. Między innymi prowadziła zajęcia w kilku klubach na terenie Świecia. Od trzech lat popołudniami, dwa razy w tygodniu, na wspólnych ćwiczeniach spotyka się mieszkankami gminy Jeżewo. Początkowo w środowisku prawniczym pasja pani Justyny nie była mile widziana. W pewien sposób nawet była szykanowana. Jej koledzy po fachu nie rozumieli dlaczego chce ćwiczyć w roli instruktora wraz z innymi kobietami. Niektórych nawet patrzyli na pracę zawodową pani Justyny jako prawnika przez pryzmat jej pasji. Jak sama pani Justyna przyznaje w ich oczach była mniej wartościowym i kompetentnym pracownikiem. Na szczęście ciężka praca w kancelarii u ojca, z biegiem czasu pokazała, że jedno ani nie przeszkadza, ani nie wyklucza drugiego. Dodaje też, traktuje wykształcenie prawnicze i pracę z tym związaną, często ciężką i trudną, jako coś co trzeba robić w życiu. Coś czym zaraziła się od ojca i co sama wybrała. Jednak aby mogła robić to dobrze, potrzebuje odskoczni od prawniczych zawiłości. Aerobik połączony z fitnessem dał jej nie tylko tę odskocznie ale i wiele radości i satysfakcji. Co było widać w sposobie opowiadania, z pasją, o pasji, o której jak sama Justyna przyznaje mogła by mówić godzinami. Na pytanie jakiego rodzaju ćwiczenia wykonują uczestniczki na zajęciach, zgromadzeni dowiedzieli się, że są to podstawowe kroki fitness, wzbogacone o elementy dance i bodybulding.Czyli ćwiczeń cardio ukierunkowanych na spalanie tkanki tłuszczowej. Część z nich wykonywana jest również z tak zwanym obciążeniem w postaci z taśm, ciężarków, ekspandera, a nawet piłek treningowych. Dla większości osób wszystko to brzmiało dość tajemniczo. Tak więc Justyna przy pomocy kilku pan obecnych na widowni, a uczęszczających na zajęcia, we wielkim skrócie zademonstrowały jak wyglądają zajęcia, po czym oczywiście zostały nagrodzone ogromnymi brawami. Jak mówiły uczestniczki, biorą w nich udział, bo Justyna, jak widać, ma ogromną pozytywną energię. Prowadzi zajęcia na wielkim luzie, z poczuciem humory, kiedy trzeba, przymknie przysłowiowe oko, dzięki temu wszystkiemu przyjemnie się ćwiczy i łatwiej podporządkowuje poleceniom. Jak pokazało poniedziałkowe spotkanie czy odrobinie dobrej woli, samo zaparcia i zdrowego rozsądku można pogodzić dwie paradoksalnie odległe skrajności.
Osobą drugą była mieszkanka Świecia z zawodu i wykształcenia prawnik, pochodząca również z rodziny prawniczej, Justyna Pastwa. Po godzinach, aby uciec od paragrafów, przepisów i procedur, od kilku lat instruktor fitness. Początkowo Justyna sama uczęszczała na takie zajęcia, z podobnych jak większość kobiet motywów. Dla dbania o figurę, o siebie, dla poprawienia własnej kondycji, wzmocnienia mięśni, dla odstresowania się i z wielu innych jeszcze powodów. Jak sama mówi, wkręciło ją to na tyle, że sama postanowiła zrobić kurs instruktora fitness. Między innymi prowadziła zajęcia w kilku klubach na terenie Świecia. Od trzech lat popołudniami, dwa razy w tygodniu, na wspólnych ćwiczeniach spotyka się mieszkankami gminy Jeżewo. Początkowo w środowisku prawniczym pasja pani Justyny nie była mile widziana. W pewien sposób nawet była szykanowana. Jej koledzy po fachu nie rozumieli dlaczego chce ćwiczyć w roli instruktora wraz z innymi kobietami. Niektórych nawet patrzyli na pracę zawodową pani Justyny jako prawnika przez pryzmat jej pasji. Jak sama pani Justyna przyznaje w ich oczach była mniej wartościowym i kompetentnym pracownikiem. Na szczęście ciężka praca w kancelarii u ojca, z biegiem czasu pokazała, że jedno ani nie przeszkadza, ani nie wyklucza drugiego. Dodaje też, traktuje wykształcenie prawnicze i pracę z tym związaną, często ciężką i trudną, jako coś co trzeba robić w życiu. Coś czym zaraziła się od ojca i co sama wybrała. Jednak aby mogła robić to dobrze, potrzebuje odskoczni od prawniczych zawiłości. Aerobik połączony z fitnessem dał jej nie tylko tę odskocznie ale i wiele radości i satysfakcji. Co było widać w sposobie opowiadania, z pasją, o pasji, o której jak sama Justyna przyznaje mogła by mówić godzinami. Na pytanie jakiego rodzaju ćwiczenia wykonują uczestniczki na zajęciach, zgromadzeni dowiedzieli się, że są to podstawowe kroki fitness, wzbogacone o elementy dance i bodybulding.Czyli ćwiczeń cardio ukierunkowanych na spalanie tkanki tłuszczowej. Część z nich wykonywana jest również z tak zwanym obciążeniem w postaci z taśm, ciężarków, ekspandera, a nawet piłek treningowych. Dla większości osób wszystko to brzmiało dość tajemniczo. Tak więc Justyna przy pomocy kilku pan obecnych na widowni, a uczęszczających na zajęcia, we wielkim skrócie zademonstrowały jak wyglądają zajęcia, po czym oczywiście zostały nagrodzone ogromnymi brawami. Jak mówiły uczestniczki, biorą w nich udział, bo Justyna, jak widać, ma ogromną pozytywną energię. Prowadzi zajęcia na wielkim luzie, z poczuciem humory, kiedy trzeba, przymknie przysłowiowe oko, dzięki temu wszystkiemu przyjemnie się ćwiczy i łatwiej podporządkowuje poleceniom. Jak pokazało poniedziałkowe spotkanie czy odrobinie dobrej woli, samo zaparcia i zdrowego rozsądku można pogodzić dwie paradoksalnie odległe skrajności.
W trakcie spotkania został również rozstrzygnięty letni konkurs fotograficzny „Urokliwe zakątki naszej gminy – Moje miejsce”, a zwycięscy i wyróżnieni z rąk wójta gminy Mieczysława Pikuły odebrali pamiątkowe nagrody i upominki.
Data dodania 15 lutego 2019