Dziś jest poniedziałek 17 marca 2025 r. Godzina 08:23 Imieniny Reginy, Patryka, Zdyszka

Poniedziałek zzz lotniarzami

Poniedziałek zzz lotniarzami

Poniedziałek zzz lotniarzami ....



Podczas kolejnego spotkania z cyklu jeżewskich „Poniedziałków zzz...” można było posłuchać o lataniu. O swoich pasjach opowiadali Dariusz Witczak z Krąplewic i Katarzyna Ossowska ze Świekatowa.
Jako pierwszy o swojej wieloletniej pasji latania motolotnią opowiadał Witczak. Przez cały czas opowieści w tle przewijały się zdjęcia, które wykonał z powietrza, jednocześnie Witczak objaśniał, gdzie one zostały wykonane, w jakich warunkach i co przedstawiają. Na niektórych, ku uciesze obecnych, widać było Jeżewo i jego okolice, w tym jezioro Stelchno. Pan Dariusz odpowiadał też na szereg pytań zadawanych przez uczestników. Jedno z nich brzmiało: Czy nie boi się latać? Na co odpowiedział z rozbrajającą szczerością, zaskakując tym jednocześnie wszystkich zgromadzonych. – Przyznam szczerze, że boję się. Kiedy przestanę się bać, będzie to negatywny objaw i chyba znak, że czas z tym skończyć, bo może to stać się zbyt niebezpieczne.
Póki się boję, rozsądnie podchodzę do każdego lotu. Kiedy przestanę się bać, mogą zgubić mnie brawura i rutyna. Jednak – jak wykazują badania i twierdzą obaj rozmówcy – takie urządzenia jak motolotnia czy paralotnia są o wiele bezpieczniejsze i mniej wypadkowe niż pojazdy na drogach. – Tam, w górze, również może dojść do sytuacji nieprzewidzianych. Można dostać się w pas chmur, których końca nie widać, a widoczność dochodzi zaledwie do czubka dziobu motolotni – opowiadał Witczak. Zdradził też, że pomimo zapowiadanej pięknej pogody w ciągu godziny może zmienić się ona diametralnie. – Motolotniarzom chyba nic tak nie utrudnia latania jak ptaki, zwłaszcza gołębie. Właśnie w moim przypadku one były przyczyną sytuacji dość ekstremalnych i trudnych. Na szczęście, jak widać i słychać, skończyło się na strachu i chwilowym szoku – opowiadał motolotniarz. Witczak niejednokrotnie pod swoje skrzydło z przyjemnością zabiera pasażerów. – Wówczas latam inaczej, spokojniej, z większą rozwagą, tak aby mój pasażer doznał jak najwięcej tych przyjemnych wrażeń – wyznał.
Kolejnym gościem spotkania była Katarzyna Ossowska ze Świekatowa – nieliczna z kobiet, które mogą poszczycić się licencją pilota paralotni. Na potwierdzenie tego faktu Kasia miała licencję przy sobie. Każdy z uczestników mógł ją przeczytać, obejrzeć, a nawet dotknąć. W trakcie rozmowy również prezentowane był slajdy, głównie przedstawiające paralotniarkę w akcji. „Osa”, bo tak na nią mówią znajomi, sporo opowiadała na temat aż trzech rodzajów czy sposobów latania paralotnią. Podkreślała, że jej sprzęt jest wyjątkowo lekki i mobilny w porównaniu z motolotnią, której skrzydeł nie da się złożyć. Obecnie wraz chłopakiem Michałem dysponują czterema rodzajami skrzydeł. Każde z nich wyglądem przypomina spadochron. Jego wielkość i pojemność zależą od tego, czy ma zamiar latać sama z napędem, lotem swobodnym, a może będę przewożeni pasażera. Bez względu jednak na to, każde skrzydło można złożyć właściwie do wielkości plecaka i przetransportować w dowolne miejsce.
Zwłaszcza żeńską część publiczności nurtowały takie pytania, jak to jest, że ona, taka drobna i wątła kobieta, dźwiga dość okazale wyglądający ciężar na swoich ramionach. Paralotniarstwo dla Kasi nie jest tylko hobby czy sposobem na spędzanie wolnego czasu. Wykorzystując je, otworzyła własną działalność gospodarczą, a jej pomysł na biznes został doceniony przez Inkubator Przedsiębiorczości w Świeciu, skąd otrzymała pieniądze na otwarcie firmy, dlatego właśnie spotkanie zaszczycił prezes Inkubatora Zdzisław Plewa. Jedną z form działalności Kasi są nie tylko przeloty pasażerskie, ale wykonywanie zdjęć z wysokości. Z ich wykorzystaniem wydała kalendarz ilustrowany fotografiami poszczególnych gmin powiatu świeckiego. Pytana, jak wykonuje zdjęcia, latając w pojedynkę paralotnią, odpowiadała: – Puszczam stery, kiedy są oczywiście sprzyjające warunki atmosferyczne. Ale to tak wyjątkowo. W większości kiedy lecimy fotografować jakieś obiekty, lecimy we dwoje z chłopakiem. Jedno z nas pilotuje, drugie robi zdjęcia – mówiła Ossowska.
Kolejny „Poniedziałek zzz…” 7 maja o godzinie 18. Tym razem gośćmi spotkania będą ratownicy Wdeckiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, do którego należą również mieszkańcy gminy Jeżewo. Będą oni nie tylko opowiadali o swoim zajęciu, ale także udzielali praktycznego instruktażu udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej.

 Publikowane w "Czasie Świecia"

Data dodania 15 lutego 2019

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.

Zamknij